Czy wasze postanowienia noworoczne poszły w nie pamięć?
Niestety u mnie wszystko co chciałam robić pochłonęła uczelnia i totalny brak czasu..
Ale jak to mówią sesja, sesja i po sesji, dlatego mam chwilę oddechu przed nowym semestrem. W tym wolnym czasie chcę naprawić to co przez brak czasu zaniedbałam, oraz zregenerować siły na następny ciężki czas.
Moim priorytetem jest naprawić moje relację z moim K. Już mam dość ciągłego mówienia nie, jestem młoda i czasem mogłabym ponieść się chwili. Jest to dla mnie trudne, ponieważ zawsze coś w mojej głowie siedzi i przypomina ile jeszcze pracy przede mną. Teraz nie muszę nic robić i niczym się przejmować, mam czystą kartę. W mojej głowie kłębią się czasem sprzeczne myśli, ale w głębi czuję potrzebę zrobienia czegoś co nie pozwoli poddać się rutynie, która powoli niszczy mój związek. Nie chodzi o to, że nigdzie nie wychodzimy, tylko o nasz mały świat, tylko on i ja.
Tyle razy słyszałam określenie "idealna para", czy taka istnieje? Każdy ma swoje ideały, dlatego trzeba walczyć o kogoś kogo się kocha.
Walcząca o swój mały świat
Monoo xxx
Wow, jestem pod wrażeniem! Świetny blog! Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://mademoiselleeee.blogspot.com/
dlatego właśnie moim jedynym postanowieniem noworocznym od jakiś.. trzech lat jest nie mieć postanowień.
OdpowiedzUsuńidealnie się sprawdza i sumienie jest czyste. ;p / jeste-studente