tag:blogger.com,1999:blog-85767030559105751832024-03-05T12:17:08.744+01:00monOOtematycznaMonotonne życie pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji..Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-91650913912947388252017-01-25T17:06:00.000+01:002017-01-25T17:06:41.924+01:00Nie potrafię przestać myśleć.<div style="text-align: justify;">
Czasem pytamy osoby o czym myślą i dostajemy odpowiedź "o niczym". Czy tak się da? Oglądałam kiedyś filmik Marka Gungor'a w którym opowiadał, że mężczyźni zamykają swoje w myśli w różnych pudełkach, praca, dom, dzieci, kobieta i pudełko nicości. Jeśli akurat znajdują się w pudełku nicości, łatwiej porozumieć się ze ścianą niż z nimi. Natomiast kobiety nie mają swoich pudełeczek, dlatego ich myśli non stop przeskakują z kwiatka na kwiatek.</div>
<div style="text-align: justify;">
Natłok obowiązków związanych ze zbliżającą się sesją, wysysa ze mnie energię. Padnięta po ciężkim dniu nie potrafię zasnąć, ponieważ w mojej głowie jest za dużo myśli. Nie potrafię przestać myśleć. Specjalizacja na inżynierkę na którą idę sama, zaliczenia, projekty, egzaminy, zmiana pracy K. A chciałam się położyć i usnąć. Chciałabym mieć takie pudełko w którym mogłabym się odciąć od świata. Czy ktoś ma takie pudełko? Co najlepsze nie stresuje się zaliczeniami czy egzaminami tylko nie lubię mieć czegoś niezaliczonego, wiem że to dziwnie brzmi ale muszę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Jeśli projekty robimy w parach to i tak wolę zrobić go sama, albo muszę sprawdzić część której nie robiłam jest wykonana poprawnie. Uwielbiam ludzi ale czasem ich nieporadność lub zostawianie wszystkiego na ostatni moment doprowadza mnie do szału. Kiedyś stresowałam się przed sprawdzianami w szkole ale to było w etapie mojego życia gdy byłam małą szarą myszką nie wierzącą w siebie. Teraz podchodzę do wszystkiego z myślą, że jak nie ja to kto. Nie zawsze mi się wszystko udaje bo jestem tylko człowiekiem. Czasem gdy widzę stresujące się osoby stres przechodzi na mnie co po części mnie blokuje. Ale nie można się temu poddać, nie jesteśmy jedyną osobą na świecie, która pisze egzamin nie zależy od tego nasze być albo nie być. Dlatego nie istnieje u mnie stres długotrwały, czasem stresuje się przed wynikami ale to jest bez sensu ponieważ już nie mogę wpłynąć na wynik. Studia studiami ale trzeba pamiętać również o swoim życiu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba się cieszyć małymi rzeczami, </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sesja nadchodzi, zjada mnie i wypluwa a ja chodzę jak zombie, gdzie nawet korektor pod oczy nie potrafi zamaskować worów pod oczami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cela na dziś: przetrwać sesję i się wyspać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xoxo</div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-61502694972435897132017-01-15T18:24:00.000+01:002017-01-15T18:24:49.525+01:00Co mnie denerwuje, co mnie drażni w ludziach.<div style="text-align: justify;">
Moi znajomi wiedzą, że nie cierpię grubych ludzi. Wiem, że to okropne ale ostatnio udowodniłam mojemu chłopakowi, dlaczego tak uważam, pokazałam mu zdjęcie dziewczyny która miała taka samą koszulkę jak ja, kazał mi szybko wyłączyć to zdjęcie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mogę pojąć, jak zdrowa dziewczyna, doprowadza się do stanu gdzie nie mieści się w normalne sieciówkowe ubrania. Rozumiem bardzo dobrze, że niektóre choroby powodują otyłość, ale często otyłość powoduje choroby. Często grube dziewczyny zakładają, za małe ubrania i leginsy co naprawdę nie wygląda dobrze (a może tylko w to się mieszczą?). Ja nie mówię, że każdy powinien mieć rozmiar XS i wysportowaną sylwetkę ale bez przesady. Zauważyłam, że osoby otyłe nie mają problemu w udostępnianiu własnych zdjęć w internecie, na których widać zaniedbaną osobę z obgryzionymi paznokciami, z miną jakby cały świat był przeciwko niej. Otyłość prowadzi do kompleksów i zamykania się na innych ludzi, ale często wystarczy odstawić tonę zjadanych słodyczy i ograniczyć wizyty w McDonaldzie, i wprowadzić w swoje życie jakiś ruch. Jeśli młoda dziewczyna ma ogromną zadyszkę po wejściu na drugie piętro to coś jest nie tak. Naprawdę chciałabym zrozumieć te osoby, które o siebie nie dbają, dlaczego? Śmieszy mnie jak słyszę, że po tabletkach antykoncepcyjnych się tyje, po pigułkach można mieć większy apetyt co nie znaczy, że trzeba jeść za dwie osoby. Gdy na siłowni widzę otyłe osoby, naprawdę się cieszę, że zauważyli, że zmieniają swoje życie. Często niestety jest tak, że otyłe osoby nie widzą problemu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następną, rzecz jak mnie denerwuje to 'chore związki', Jest taki stereotyp, że to kobieta powinna sprzątać i gotować, ale nie żyjemy w średniowieczu. Dlatego nie rozumiem jak kobiety doprowadzają to tego, że same muszą wszystko robić. Żyjemy razem to razem dbamy o to by żyło nam się dobrze. Istnieją niestety przypadki "księżniczki" gdzie to mężczyzna wszystko robi a ona tylko narzeka. Od w skrajności w skrajność. I jeszcze cudowne słowo "foch", obrażanie się o totalne pierdoły. Czasem naprawdę współczuję mężczyznom, którzy muszą znosić humorki swoich wybranek. Nie każdy musi codziennie mieć świetny humor, ale zmiana humoru co 5 minut nie jest normalna. Jeszcze chora zazdrość, mój K ma na studiach koleżankę o którą jej facet jest zazdrosny ponieważ K jadąc na uczelnie zabiera ją po drodze. Bo przecież lepiej tłuc się autobusem a potem iść jeszcze 10 minut, niż w bezpieczny sposób podjechać pod samą uczelnię. Może to ja powinnam być zazdrosna, tylko nie wiem o co? Ale co najlepsze ostatnio tej koleżance zmarł tata i jest załamana, on posiedział z nią godzinę po czym pojechał do kolegów a następnego dnia umówił się z nią w galerii, ( dorośli ludzie i 4 lata związku) zostawię to bez komentarza. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Życie jest jedno, dlatego trzeba żyć tak, by być w pełni szczęśliwym. Ja nie jestem idealna, potrafię być chamska, potrafię powiedzieć 'nie', potrafię krzyknąć jeśli to jest konieczne. Dużo ludzi mówi mi, że mam fajnie bo jestem szczupła ale nikt nie zapyta ile mnie to kosztuje pracy i wyrzeczeń. Nie ma rzeczy niemożliwych tylko ludzie zawsze chcą iść najprostszą drogą, a czasem po prostu nie istnieje ta najłatwiejsza droga.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xox</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-34038796587956795272017-01-03T16:55:00.001+01:002017-01-03T16:56:51.453+01:00Nowy rok<div style="text-align: justify;">
Nie, to nie będzie post o postanowieniach noworocznych, ponieważ żadne postanowienia nigdy się nie sprawdzają. Znacie osobę, która wypisała sobie cele na nowy rok i skrupulatnie je wypełniała, ja nie znam i z pewnością ja nie jestem taką osobą.</div>
<div style="text-align: justify;">
Rok temu jak miliony innych ludzi robiłam postanowienia, nie będę się oszukiwać nie wszystko wyszło tak jak chciałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiałam się ostatnio co w 2016 roku wydarzyło się w moim życiu. Nigdzie nie wyjeżdżałam, moje życie to mieszkanie, uczelnia, siłownia, nie było wydarzenia które bym zapamiętała do końca życia, w tym roku nie wydarzyło się nic szczególnego. Ale nie pamiętam kiedy byłam przez tak długi czas szczęśliwa. Nie chodzi o to, że całymi dniami chodzę z bananem na twarzy, tylko mam wewnętrzny spokój i pewność, że jeśli coś pójdzie nie tak to mój K mi pomoże, pocieszy, rozśmieszy. Nawet jeśli czasem mnie wyprowadza z równowagi to wiem, że on zawsze jest. Podsumowując, wszystko co dobrego wydarzyło się w roku 2016 to albo dzięki K albo z K.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam postanowień, mam pragnienia, pragnienie szczęścia i obiecane wakacje w Chorwacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczęśliwego Nowego Roku!<br />
Czy Wam też 2016 rok minął tak szybko?<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-19656164100523011722016-12-15T16:14:00.002+01:002016-12-15T16:14:51.251+01:00Studia sobie przełóż! <div style="text-align: justify;">
Chyba oszalałam, mam tyle roboty na studia i biorę sobie dodatkowe zajęcia. Brawo ja!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dużo mojego czasu pochłaniają studia, często nawet nie mam czasu porządnie się wyspać ale przecież nie byłabym sobą gdybym jeszcze w tak napiętym okresie nie dołożyła sobie pracy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prowadzę kalendarz dzięki któremu wszystko udaje mi się ogarnąć (czasem wyglądam jak zombie ale to nie ważne). Na studia robię większość rzeczy z wyprzedzeniem, jeśli mam taką możliwość. Następny tydzień miałam idealnie zaplanowany, niestety ludzie zawsze coś muszą zmieniać. Nienawidzę przekładania czegokolwiek. Na przykład kolokwia są zapowiedziane przynajmniej z tygodniowym wyprzedzeniem co daje możliwość rozplanowania sobie czasu na naukę. I ostatnio we wtorek przychodzi dzień kolokwium (banalnego kolokwium, według mnie) i połowa grupy zaczyna marudzić pani doktor która dopiero wróciła z urlopu lekarskiego o przełożenie go na następny tydzień, Z racji tego, że nie wiedziała co działo się na zastępstwie przełożyła, ale pytam się po co chcieli to przekładać jeśli na pytanie "czego nie rozumiecie" zapadła cisze. Tutaj nasuwa się tylko jeden mój tekst "Studia sobie przełóż!". I zamiast mieć następny luźny tydzień dzięki czemu mogłabym trochę popracować i ogarnąć kilka rzeczy na święta to jeszcze będę musiała powtarzać do kolokwium. Jak ja nie lubię ludzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na szczęście większość projektów robię sama i nie muszę polegać na nieogarniętych ludziach. Nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna ale nawet jeśli robię projekt z kimś to potem i tak wolę sprawdzić czy jego część jest dobrze. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czemu na mojej uczelni tak mało ogarniętych ludzi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy tylko ja wolę mnieć wszystko zaplanowane? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xoxo</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-73892988806368267852016-12-03T11:11:00.000+01:002016-12-03T14:28:23.602+01:00Ludzie zamknięci na innych<div style="text-align: justify;">
Miałam kolegę, przyjaciela...</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Chodziliśmy razem do jednej klasy do liceum, liceum się skończyło ale my nadal byliśmy przyjaciółmi, choć on studiuje w Gdyni ja w Kielcach kiedy tylko przyjeżdżał zawsze się widzieliśmy na kawie czy piwie. Po przeprowadzce do Kielc zostałam teoretycznie jego sąsiadką ( mój blok jest obok jego bloku rodzinnego), i tak został moim "sąsiadem z Gdyni". Zawsze byliśmy w kontakcie. Mój K wie, że zawsze dogadywałam się lepiej z chłopakami, a sąsiada znał, więc nie miał nic przeciwko naszej przyjaźni. Wszystko było dobrze do momentu gdy sąsiad z Gdyni nie poznał dziewczyny, cieszę się z całego serca, że kogoś poznał bo długo był sam. Ale ona 'zamknęła' go na innych. Na początku związku rozumiem, że chce się być tylko z ukochaną osobą ale minął rok a ja nawet nie mam pojęcia kiedy dostatnio sąsiad był w Kielcach nie mówiąc już o niewiedzy co u niego słychać. Gdy coś do niego napiszę to albo dostają krótką, bez znaczenia odpowiedź lub kompletny brak odpowiedzi. Ona nie mogła być zazdrosna o mnie bo, przecież mieszkam z moim K i trochę już jesteśmy ze sobą. Ludzi się zmieniają, ja dzięki K stałam się odważniejsza, bardziej otwarta na świat i ludzi. Spotkaliśmy się raz w czwórkę w pabie z planszówkami na piwo, ale to już nie był mój sąsiad. Przykre jest to, że nie tylko na mnie się zamknął, wiadomo, że teraz nie ma go w Kielcach ale znajomych tu ma, do których również się nie odzywa. Ehh a w liceum śmiał się z kolegi który się odciął od wszystkich, bo dziewczyna. </div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Brakuje mi dostawania od niego głupich filmików i zdjąć. Brakuje mi dostawania zdjęć plaży i morza podczas siedzenia na nudnym wykładzie. Brakuje mi głupich rozmów o wszystkim i o niczym. Brakuje mi narzekania na K. Brakuje mi nauki gotowania przez telefon. Brakuje mi opowieści o jego studiach. Brakuje mi wszystkiego. Brakuje mi jego.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
Smutna</div>
<div>
Monoo</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-54310801408590976192016-12-01T15:00:00.000+01:002016-12-01T15:51:08.515+01:00Małe i duże powroty.<div style="text-align: justify;">
Szczerze nie mam pojęcia dlaczego zniknęłam...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Był maj, urodziny moje, siostry juwenalia, przyszedł czerwiec gdzie pochłonęła mnie sesja i miliony projektów, w lipcu i sierpniu miałam kilka podchodów do naskrobania czegoś, ale jak nie praktyki to siłownia a chłopakiem też czasem się trzeba zajęć, Wrzesień to niestety poprawka, która wyssała całą energię ze mnie. Październik nie mam pojęcia kiedy minął, listopad zresztą też, a już grudzień.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie będę robić żadnych postanowień, ponieważ to i tak może zakończyć się niepowodzeniem. Zauważyłam u mnie zasadę, że im mam mniej czasu tym więcej robię, dlatego uczelnia, projekty, siłownia, blog i może normalne życie prywatne... dam radę bo jak nie ja to kto.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W ostatnich miesiącach brakowało mi tego momentu, gdy palce po prostu same tańczą po klawiaturze, zapisując to co mi siedzi w głowie. Kilka razy siadałam dopisania, ale jakoś nie mogłam nic z sensem napisać. A nie chcę tutaj pisać, że nie mam na nic czasu bo sama taką ścieżkę w życiu wybrałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując kilka ostatnich miesięcy:</div>
<div style="text-align: justify;">
- zapisałam się na siłownię i ostatnio zauważyłam, że w moich rękach istnieją mięśnie;</div>
<div style="text-align: justify;">
- zaczęłam bardziej dbać o to co jem;</div>
<div style="text-align: justify;">
- zrobiłam 8 tygodni praktyk dzięki którym, poznałam naprawdę ciekawego człowieka;</div>
<div style="text-align: justify;">
- jestem na 3 roku budownictwa na czysto ze wszystkimi przedmiotami;</div>
<div style="text-align: justify;">
- nauczyłam się robić hybrydy na paznokciach, w końcu moje dłonie wyglądają dobrze;</div>
<div style="text-align: justify;">
- razem z moim chłopakiem zrobiłam remont pokoju, trochę mojej kreatywności i jest efekt wow :);</div>
<div style="text-align: justify;">
- odnowiłam znajomość z bliską mi koleżanką z liceum;</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mam motywację do działania i tworzenia, dlatego też mam nadzieję, że przynajmniej raz w tygodniu znajdę chwilę na uwolnienie myśli.<br />
<br />
Nowe tło, nowa Monoo xx<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-17731509306745078372016-05-25T16:27:00.003+02:002016-05-25T16:27:54.211+02:0021.<div style="text-align: justify;">
O 12:20 dokładnie 21 lat temu przyszłam na świat... </div>
<div style="text-align: justify;">
Jak ten czas szybko mija. Dopiero co zaczynałam liceum a nim się obejrzę skończę studia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Urodziny to takie specjalne święto, w którym dostrzegam płynący czas, rok temu ubolewałam nad utratą naście, ale przez ten rok naprawdę dużo się zmieniło, i to na dobre.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chyba naprawdę mogę nazwać się dorosłą o.O</div>
<div style="text-align: justify;">
Choć nie wyglądam, a kupując alkohol muszę pokazać dowód. Ale zmiany są dobre. Miejmy nadzieję, że najgorsza część życia już za mną. Teraz jest dobrze, dawno nie czułam się tak po prostu szczęśliwa. Oczywiście dobija mnie ilość projektów do zrobienia i kolokwiów do napisania ale życie to nie tylko studia. Lata mijają ale ludzie którzy byli ze mną w tym gorszym życiu nadal są i będą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
21. Oczko. Mój czas na życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-4061452557357893172016-05-07T15:56:00.001+02:002016-05-07T15:56:45.122+02:00Warszawa - Kopernik<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Miałam nadzieję, że trzeciego maja nie będzie dużo ludzi w Centrum Nauki Kopernik - pomyliłam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Dużym plusem wybrania tej daty było to, że nie było wycieczek szkolnych, ale niestety nie wykluczyło to krzyczących i biegających dzieci które musiały wszystkiego dotknąć i ich rodziców którzy nie zwracali uwagi na dzieci. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Pomijając ludzi którzy mnie denerwowali nie miałam efektu "wow" jakiego się spodziewałam, Było kilka naprawdę fajnych rzecz, ogromna bańka mydlana, rozpalanie ognia, teatr wysokich napięć, robot który rysował twoją twarz, maszyna ze stroboskopem i kielichem, urządzenie gdzie mogłam zobaczyć rozkład naprężeń w kratownicy (studia - dla mojego K to nie było interesujące) i bęben którego efekt działania widać na moich włosach w zwolnionym tempie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dySFBC9PipMcS9ps9sZ0KVzLaRBOThdiJHdl_5Y7RDuq4eemZ1MzbyRKr1SjCXcnglKn3VAM0nCdTUun_Lumg' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ogólnie jestem na tak, lubię miejsca gdzie można się czegoś dowiedzieć i można dotknąć tych rzeczy, ale ludzie, czy naprawdę nie potrafią się zachowywać, po co zabierać 3-4 letnie dzieci do takich miejsc. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po Koperniku poszliśmy trochę pozwiedzać, niestety moje stopy zaczęły umierać, nie jestem przyzwyczajona do długiego chodzenia, na uczelnie mam 5 minut a tutaj ponad 12km.. i jeszcze pogoda która wszystko psuła. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ale to nie jest tak, że mi się nie podobało, naprawdę fajnie spędziłam czas z moją siostrą jej chłopakiem i K. Kiedyś taki wypad z pewnością powtórzymy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-29977326485845833562016-04-29T13:41:00.000+02:002016-04-29T13:41:15.060+02:00Czasem po prostu się chce.<div style="text-align: justify;">
Przychodzi taki dzień, że po prostu ma się ochotę coś zrobić. Jest to ciekawe zjawisko ponieważ, zamiast być zmęczona po posprzątaniu całego mieszkania mam jeszcze więcej energii. Ale po kolei...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wstałam rano tradycyjnie o 7:01 by na 8:00 iść na wykład, skończył się on bardzo szybko ponieważ rzutnik nie działał ( a bardziej kolega go po prostu wyłączył, a prowadzący nie był na tyle inteligentny żeby go włączyć ponownie), więc lista obecności ( za którą jest zaliczenie) i wolne, następny wykład miał zacząć się o 9.50 ale pani doktor nie dotarła więc o 10 już byłam z powrotem w domu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przekraczając próg poczułam jakiś przypływ energii posprzątałam mieszkanie i nawet ogarnęłam cała szafę, porobiłam trochę zdjęć na Dresscloud (o tej stornie napiszę w przyszłości post), zapakowałam prezent dla kolegi, nawet wyczyściłam klawiaturę w moim laptopie. I co jest zaskakujące zabrało mi to mało czasu. Zazwyczaj kiedy zabieram się za porządki w szafie schodzi mi jakieś dwie godziny, a dziś przez ten czas zrobiłam tyle rzeczy :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czuję, że dzisiaj będzie dobry dzień, miejmy nadzieję, że tak zaczęty weekend majowy sprawi, że odpocznę a zarazem zrobię te miliony projektów które czekają. Nie samą nauką żyje człowiek dlatego we wtorek wybieram się do Warszawy do Centrum Nauki Kopernik, ( kurczę znowu nauka ). Dam znać jak było.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Też macie takie dni podczas których zaginacie czasoprzestrzeń? Jakie plany na weekend majowy?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pełna energii</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-47095426803170703972016-04-12T10:44:00.001+02:002016-04-12T10:44:27.761+02:00Co nas złości, co nas denerwuje...<div style="text-align: justify;">
Dawno nie pisałam bo oczywiście jestem zawalona robotą na studia, ale mój sąsiad natchnął mnie do pisania.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest dużo rzeczy które mnie denerwują a niektóre wręcz wkurwiają jak na przykład dzisiejsza pobudka o godzinie 6:04, ponieważ sąsiad z góry postanowił walić młotkiem w podłogę. Około godziny 8 znudził mu się remont i zaczął grać na trąbce a teraz na zmianę coś wierci albo gra. Wrr..A mogłam spać dłużej, bo mam na 12 na uczelnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Stojąc przed lusterkiem i się malując uświadomiłam sobie, że jest naprawdę wiele rzeczy które mnie denerwują, niektóre mniej, nie które bardziej. Na przykład zawsze gdy się spieszę tusz musi się odbić na powiekach, albo telefon zaginąć. Szukanie kluczy w torebce to także mała rzecz która potrafi wkurzyć. Mycie zębów szczoteczką elektryczną która właśnie się rozładowała, szafka która ciągle się otwiera, złamany paznokieć, głupie żarty K.kreski na oczach które nie chcą wyglądać tak samo. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale są to rzeczy, które można w jakiś sposób naprawić, niestety wkurza mnie to, że nie mam czasu ponieważ jestem zawalona projektami ale z tym nie mogę nic zrobić,rzucenie studiów nie wchodzi w grę, za dużo siebie im oddałam. denerwujące jest to gdy wracam z uczelni robię obiad i potem zajmuję się nauką albo projektami mój K leży i odpoczywa, wiem że to głupie, ale może dlatego denerwujące, że ja tak nie mogą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Denerwuje mnie nieuzasadniona krytyka ludzi, że mieszkanie stare, że zasłony nie takie, może i stare ale w wieku 20 lat jestem w stanie utrzymywać się sama, studiując dziennie i być niezależna.A krytyka idzie tylko ze strony ludzi ode mnie starszych mieszkających z rodzicami. A to, że mieszkanie nie jest nowe jakoś mi nie przeszkadza, najważniejsze jak ja się tu czuję. Kiedyś na pewno je wyremontuję ale jak to ostatnio pisałam w poście muszę mieć jakąś deklarację. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
A was jakie małe rzeczy denerwują?<br />
<br />
<br />
Próbująca się zrelaksować przy porannej kawie<br />
Monoo xxAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-64052082520263458352016-03-24T15:42:00.001+01:002016-04-08T05:46:10.023+02:00Hybrydowa wiosna<div style="text-align: justify;">
I stało się :D wczoraj już miałam paczkę z moim zestawem o robienia manicure hybrydowego. Postawiłam na tańsze lakiery hybrydowe ponieważ dopiero się uczę i marnowanie lakieru za 30 zł to nie w moim stylu :) zapłaciłam za zestaw w promocyjnej cenie niecałe 100 zł ( ze 170 więc myślę że nieźle :) ) a w zestawie było aż 10 lakierów do wyboru, choć to były to lakiery z marki silcare to jestem zadowolona z efektu, przetrwały bez żadnych zadraśnięć generalne sprzątanie mieszkania z dodatkiem ogromnej ilości umytych naczyń. Zobaczymy jak długo przetrwają. Spotkałam się z różnymi opiniami tej marki ale nawet najlepsze marki mają swoich zwolenników i przeciwników. A jakby mi odpadły nawet po trzech dniach to warto się zastanowić czy może ja zrobiłam coś nie tak i próbować jeszcze raz :D</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Oto moje wiosenne paznokcie, nie są idealne ale jak na pierwszy raz to dla mnie ogromny sukces. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kolor wybierał mój kochany K.</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7XM7lqa6dNjlAjqZ1zeVRNtCXykyi5O29uijxYEVYbEMs_ZSvXku9fG_4a1iotKgay5H4mguh1InUBPc-D9V2YBftl0LIdQOsHF0VYIxgOB4c3uoxGbs8izfqKO4607Mn3LanO4mH_7S/s1600/Snapchat-5214852284610776148.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7XM7lqa6dNjlAjqZ1zeVRNtCXykyi5O29uijxYEVYbEMs_ZSvXku9fG_4a1iotKgay5H4mguh1InUBPc-D9V2YBftl0LIdQOsHF0VYIxgOB4c3uoxGbs8izfqKO4607Mn3LanO4mH_7S/s640/Snapchat-5214852284610776148.jpg" width="360" /></a></div>
<br />
Miałyście do czynienia z tą firmą? Jakie inne tańsze lakiery hybrydowe polecacie? Macie jakieś cenne rady dla laika jak ja?<br />
<br />
<br />
Podekscytowana<br />
Monoo xx</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-48309357150493232732016-03-21T14:39:00.003+01:002016-03-21T14:39:35.003+01:00Kupić czy nie - hybrydy<div style="text-align: justify;">
Coraz częściej przychodzi mi do głowy pomysł kupna zestawu do robienia hybrydowych paznokci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok temu miałam piękne paznokcie, przedłużone i pokryte hybrydą, które robiła mi koleżanka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvhidTieh4aW9Im2nCcHDclw-N4mmDq6E9VrPvu2j1m52sK2bZCG7pQX3klaeqJyXbwdI2iZioL6W61XQ7RYukixVhCuIoCY6EHxkdIbuZshXpRAyqFZQKSHkPOU4autSZfUn8kFfconni/s1600/11026091_896642717061198_3427645864569098014_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvhidTieh4aW9Im2nCcHDclw-N4mmDq6E9VrPvu2j1m52sK2bZCG7pQX3klaeqJyXbwdI2iZioL6W61XQ7RYukixVhCuIoCY6EHxkdIbuZshXpRAyqFZQKSHkPOU4autSZfUn8kFfconni/s400/11026091_896642717061198_3427645864569098014_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć były długie to nie przeszkadzały mi w codziennym funkcjonowaniu, ale nie o długość tutaj chodzi tylko o wygodę. Przez 2-3 tygodnie miałam po prostu spokój i moje paznokcie wyglądały naprawdę dobrze. Byłam u koleżanki dwa razy na hybrydy ale z powodu braku czasu i stwierdzeniu, że nie chce komuś płacić jeśli sama mogłabym to zrobić. Mogłabym to robić sama, jeśli tylko bym miała czym je robić. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Obecnie maluję paznokcie zwykłymi lakierami raz lub dwa razy w tygodniu zależy jak uda mi się zagospodarować czas. Czasem wyglądają naprawdę niekorzystnie (same naczynia się nie pozmywają).i łamią się zawsze w nieodpowiednich momentach. Dlatego zaczynam zastanawiać się nad zakupem lampy i reszty zabawek. Wiem, że jeśli zainwestuję i pobawię się trochę i dojdę do perfekcji to kilka bliskich osób zainteresuje się i może coś tam się zwróci, Ale nie koszta są najważniejsze tylko to, że może w końcu moje paznokcie jakoś odżyją i nabiorą kształtu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy macie/miałyście hybrydy? Robione samodzielnie czy przez kosmetyczkę? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kupić czy nie? o.O</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozdarta</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xx</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-12420202281655298082016-03-06T17:27:00.002+01:002016-03-06T17:27:47.114+01:00Przemyślenia - dzień lenia.<div style="text-align: justify;">
Czasem przychodzi taki dzień, w którym nie ma się ochoty na nic i najlepsze miejsce na świecie to łóżko.</div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jest dziś ze mną, cały dzień w piżamie i nie robię totalnie nic. Muszę korzystać z okazji jeśli mogę, ponieważ rozpoczął się nowy semestr, a co za tym idzie nowe dziwne przedmioty.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez studia czasem zaczynam się bać mojej wyobraźni. Wynajmuję mieszkanie (które należy do rodziny mojego chłopaka) , w którym przydałby się remont. I czy to normalne, że potrafię wyobrazić sobie je po remoncie ze wszystkimi szczegółami. Wystarczy jakiś mały przedmiot a w mojej głowie ukazuje się wizja jak można to pomieszczenie urządzić. Czy ze mną jest coś nie tak? Mam nadzieję, że w przyszłości ( nie aż takiej dalekiej) będę miała potwierdzenie, że to mieszkanie będzie nasze. Potwierdzenie będzie wiązało się z pierścionkiem na palcu. Przywiązałam się już do tego miejsca, nie jest piękne ale będzie, gdy moja wyobraźnia zetknie się z rzeczywistością. Ale potrzebne jakiekolwiek potwierdzenie przyszłości, bo wydać wszystkie pieniądze bez pokrycia to nie jest korzystna opcja. Zdaję sobie sprawę, że nigdy nie ma nic na sto procent, ale wystarczy jakiś znak, by stworzyć nową rodzinę, nowe leprze życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sądzę że studia wypaczyły mój mózg, ponieważ budynki dla mnie to nie są tylko puste bryły. Gdy patrzę na otaczającą mnie architekturę powstają we mnie pytania, jak to zostało zbudowane, jakie technologie, jaki materiał. Może naprawdę powinnam zawiesić studia. Czy może nie tylko ja tak widzę świat? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Natchniona</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-1225699463355228692016-02-22T18:45:00.001+01:002016-02-22T18:45:36.083+01:00Sekretny pokój a nawet dwa<div style="text-align: justify;">
Pewnie wielu z was grało w gry typu escape, albo przynajmniej wie o co chodzi. Ale gry komputerowe a rzeczywistość to różnica.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wraz ze znajomymi w ostatnim czasie odwiedziłam dwa sekretne pokoje "Szpieg rekrut" i "Magazyn Zodiac'a". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5O5npTPLB2nufoHscghFtzvO_0M0-t9PXT3xcMICtKMFMtgBAoxzKaz9ngjFdSH1le_xsYAkGgXnOrpBUbpD5nZobOoZVEsOrttiAmRle2wKKYXkDB4ySKzKD10q-X9TH-axW1cjsVacP/s1600/20160222_184340.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5O5npTPLB2nufoHscghFtzvO_0M0-t9PXT3xcMICtKMFMtgBAoxzKaz9ngjFdSH1le_xsYAkGgXnOrpBUbpD5nZobOoZVEsOrttiAmRle2wKKYXkDB4ySKzKD10q-X9TH-axW1cjsVacP/s400/20160222_184340.png" width="295" /></a></div>
Wchodząc do pokoju szpiega rekruta mieliśmy 60 minut by uciec z pokoju, w którym znajdował się szereg szyfrów, kodów i skrytek. Nam wystarczyło zaledwie 30 min, a mina chłopaka, który stworzył ten pokój była bezcenna. Wchodząc do pokoju byłam zdezorientowana, było tam tyle skrzynek z kłódkami, duża mapa na ścianie, sejf, maszyna szyfrująca, stare lustro i szafa. a na samym środku pokoju był stolik na którym leżała książka z lupą. Nie wiedzieliśmy od czego zacząć, lecz gdy rozszyfrowaliśmy pierwszy kod jakoś poszło. Fajnym elementem było znalezienie lampy z ultrafioletem, dzięki któremu przekonaliśmy się, że niektóre rzeczy maja również inne strony.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drugi pokój "Magazyn Zodiac'a" bardziej mi przypadł do gustu, bo był lepszy klimat, zastaliśmy do niego wprowadzeni w opaskach na oczy z wiadomością, że mamy zagrać w grę z porywaczem, który daje nam szansę by w ciągu 60 minut się wydostać. Problem z ucieczką polegał na tym, że zostaliśmy przykuci do ścian po dwie osoby z dwóch stron pokoju. Po zdjęciu opasek czekała nas niespodzianka, panował tam półmrok, wszędzie była krew,a na środku pokoju znajdował się powieszony manekin, a muzyka z horroru tylko podkręcała klimat. Tym razem ucieczka zajęła nam 8 minut dłużej niż z pierwszego pokoju. Jedyna rzecz, która mnie zdziwiła to to, że nie było odniesienia do mordercy o którym mowa w tytule pokoju.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz z niecierpliwieniem czekamy na zmianę scenariuszy by znowu móc poczuć ten dreszczyk emocji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jestem przeciwniczką chodzenia do kina, czy na leżeniu na kanapie przed telewizorem, ale warto czasem zrobić coś innego, coś gdzie trzeba pomyśleć. To uczucie gdy pokona się wszystkie szyfry i uda się uciec dzięki swojej kreatywności jest cudowne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podekscytowana</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xox</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-44894289536960627502016-02-19T16:37:00.001+01:002016-02-19T16:37:33.227+01:00Get fit with Mel B.<div style="text-align: justify;">
Czasem można się rozpieszczać, na przykład robiąc naleśniki z bitą śmietaną i czekoladą <3<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh9GOJuVtxgUIIlZvZt_vkNdmRFrU6km9Xua8E-5z3Wk1RwLf3R4eufe-25hxBcwFfxY7uQSkkhhwfF6ox7JSwTEYdMt_O4cVPq8BDoheYFDYc1xS-vix0g3BTiiu6xeCifv02HzftGfEV/s1600/20160219_163140.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh9GOJuVtxgUIIlZvZt_vkNdmRFrU6km9Xua8E-5z3Wk1RwLf3R4eufe-25hxBcwFfxY7uQSkkhhwfF6ox7JSwTEYdMt_O4cVPq8BDoheYFDYc1xS-vix0g3BTiiu6xeCifv02HzftGfEV/s640/20160219_163140.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Po takich pysznościach trzeba troszkę tych kalorii stracić, dlatego też w końcu uruchomiłam płytą "Get fit with Mel B" oczywiście mogłam położyć się na dywanie i robić brzuszki ale czy nie byłoby nudne.<br />
<br />
Ciekawą opcją są ćwiczenia z Mel B, ponieważ dzięki kontrolerowi move gra wykrywa moje ruchy i pokazuje czy dobrze wykonuję ćwiczenia, oczywiście czasem coś nie łapie ale czy to ważne :) Ważna jest dobra zabawa. Nie wiem jak Wy ale ja nie mam w mieszkaniu dużego lustra przed którym mogłabym ćwiczyć, dlatego dobrą opcją jest to, że mogę widzieć się na ekranie telewizora, obok Mel B.<br />
<br />
Dzięki temu, że mieszkam na parterze mogę dowolnie skakać i sąsiedzi z dołu się nie denerwują, ale miny ludzi przechodzących obok mojego okna są naprawdę bezcenne, jakby widzieli kosmitkę. Że tak powiem jestem u siebie w mieszkaniu i mogę robić co tylko chcę. A że w końcu ruszyłam tyłek to brawo ja xD W grze można prowadzić swój dziennik aktywności czy coś w tym rodzaju, co motywuje mnie do działania i może regularnie zacznę ćwiczyć, a jakikolwiek ruch jest zawsze dobrą sprawą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pełna pozytywnej energii i motywacji</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-16891068060829240132016-02-17T16:16:00.001+01:002016-02-17T16:18:57.486+01:00Postanowienia..<div style="text-align: justify;">
Czy wasze postanowienia noworoczne poszły w nie pamięć? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety u mnie wszystko co chciałam robić pochłonęła uczelnia i totalny brak czasu.. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale jak to mówią sesja, sesja i po sesji, dlatego mam chwilę oddechu przed nowym semestrem. W tym wolnym czasie chcę naprawić to co przez brak czasu zaniedbałam, oraz zregenerować siły na następny ciężki czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moim priorytetem jest naprawić moje relację z moim K. Już mam dość ciągłego mówienia nie, jestem młoda i czasem mogłabym ponieść się chwili. Jest to dla mnie trudne, ponieważ zawsze coś w mojej głowie siedzi i przypomina ile jeszcze pracy przede mną. Teraz nie muszę nic robić i niczym się przejmować, mam czystą kartę. W mojej głowie kłębią się czasem sprzeczne myśli, ale w głębi czuję potrzebę zrobienia czegoś co nie pozwoli poddać się rutynie, która powoli niszczy mój związek. Nie chodzi o to, że nigdzie nie wychodzimy, tylko o nasz mały świat, tylko on i ja.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tyle razy słyszałam określenie "idealna para", czy taka istnieje? Każdy ma swoje ideały, dlatego trzeba walczyć o kogoś kogo się kocha.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Walcząca o swój mały świat</div>
<div style="text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-117586876472919972016-01-19T22:00:00.001+01:002016-01-19T22:00:22.768+01:00Sesja. :/Umieram umieram umieram...<br />
Łatwo określić co się teraz w moim życiu dzieje - sesja<br />
<br />
Ktoś ukradł mi wolny czas.<br />
<br />
Oby przeżyć najbliższe tygodnie i będę znowu mogła prowadzić swoje spokojne życie.<br />
<br />
Chciałabym zamknąć oczy i być po sesji.<br />
<br />
Totalnie zmęczona Monoo xxxAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-77252148444927011192015-12-30T21:54:00.000+01:002015-12-30T21:54:14.133+01:00Strata nie musi być taka zła..<div style="text-align: justify;">
Strata czegoś kojarzy się z czymś nieprzyjemnym ale dzisiaj odkryłam, że tracąc 15 cm włosów można poczuć się szczęśliwym.</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Od dawna zbierałam się by odwiedzić fryzjera, tłumaczyłam sobie, że nie mam czasu, bałam się, że nie będę obcięta tak jak chcę a tak naprawdę nie wiedziałam co chcę. Wczoraj zdałam sobie sprawę, że rok się kończy i warto coś zmienić więc nie wiele myśląc umówiłam się do fryzjera, i jestem mega szczęśliwa. Moje włosy też są ponieważ ponad rok nie widziały nożyczek :)</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zdawałam sobie sprawy ile radości może sprawić zmiana wyglądu. </div>
<br /></div>
<div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNqE6dpa6Ap_x36lM2f7nGi1BjKBNDJE4cj6IMos-KKFDXZSDZ3cXRc7gqzFWJUa6tax97FGNdKCIWMQB1KqMuwRlprP_FVx0QJL43n8My1kOcoK761fWkMEbcmsg7Ci-s5GmWl5mQpkQc/s1600/20151230_214018.png" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNqE6dpa6Ap_x36lM2f7nGi1BjKBNDJE4cj6IMos-KKFDXZSDZ3cXRc7gqzFWJUa6tax97FGNdKCIWMQB1KqMuwRlprP_FVx0QJL43n8My1kOcoK761fWkMEbcmsg7Ci-s5GmWl5mQpkQc/s640/20151230_214018.png" width="420" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przed</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn3D8FdAkXc_K8zxljnycPQHEkQcDseWWx86XOt3NPuT68t-7lLiySsJkiwYC2quNL-DmESvhWXVZXTtB9W8ha0hQx7Hd2pGo0U9sjzjWgdei7DJ9-N3gSEz1-bP6eJwyVg66ZNno_H4rF/s640/20151230_213722.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="360" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po :D</td></tr>
</tbody></table>
Odmieniona i szczęśliwa Monoo xxx</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn3D8FdAkXc_K8zxljnycPQHEkQcDseWWx86XOt3NPuT68t-7lLiySsJkiwYC2quNL-DmESvhWXVZXTtB9W8ha0hQx7Hd2pGo0U9sjzjWgdei7DJ9-N3gSEz1-bP6eJwyVg66ZNno_H4rF/s1600/20151230_213722.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> </a> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-71633488099847363492015-12-30T21:45:00.000+01:002015-12-30T21:54:38.859+01:00Postanowienia noworoczne<div style="text-align: justify;">
Jak wiadomo zbliża się koniec roku wiec czas na postanowienia. Myślę, że nie warto wymyślać postanowień których nie można spełnić.</div>
<div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">Pierwszym moim postanowieniem jest cieszyć się z małych rzeczy. Starać się dostrzegać rzeczy których zwykli śmiertelnicy nie widzą, czasem zatrzymać się i spojrzeć na wszystko z dystansem. </li>
<li style="text-align: justify;">Drugim wziąć się w garść i ruszyć w końcu tyłek, moje hula hop z masażerem czeka a idealny brzuch sam się nie zrobi, a z ćwiczeniami wiąże się również dieta, ale bez przesady wystarczy wcinać mniej słodyczy. </li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Rodzi się pytanie dlaczego od razu nie potrafimy czegoś zrobić w swoim życiu, tylko potrzebujemy jakiegoś punktu zaczepiania. Dobrze, że już jutro jest ten punkt bo wtedy dużo ludzi będzie starać się być lepszymi. A jak jest z waszymi postanowieniami?<br />
<br />
Monoo xxx</div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-12069555749483958392015-12-29T16:05:00.001+01:002015-12-29T16:12:37.336+01:00... i po świętach.<div style="text-align: justify;">
Skończył się już ten magiczny czas, teraz trzeba wrócić do szarego świata. Dlatego dzisiaj chciałam zrobić projekt, i oczywiście coś się zacięło i trzy godziny pracy przepadły. Tak dzisiejsza moja praca nam tym projektem się skończyła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zmieniając temat, dużo słyszę negatywnych słów o moim mieście, ale czy tu nie jest pięknie.?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB-hAi2SQQMd3hjnBtqGm7AmWW8hidmLR03-npQyMHuP2gUZQao05zSLyS2aD19mUpTi_p-KxYzsc3QaG2XsrCIoPr7edc1eKfzZC_uOAy2Z_fgqiqMVXq2H0wU1GNLG5wgWdl8mLn5zEZ/s1600/20151227_211121.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB-hAi2SQQMd3hjnBtqGm7AmWW8hidmLR03-npQyMHuP2gUZQao05zSLyS2aD19mUpTi_p-KxYzsc3QaG2XsrCIoPr7edc1eKfzZC_uOAy2Z_fgqiqMVXq2H0wU1GNLG5wgWdl8mLn5zEZ/s640/20151227_211121.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: auto; text-align: justify; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 1; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
Każde miast ma swoją magie, warto ją odkryć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1gfl2w70IZUHYmI8W5gtz94misIdfigwFSN4m12yoihMrPXcWqnjsToUOI1fUqPgXAqaGB3fSFuJ-OsDemT1wklr51Sju451WYp78tT-tIFrxcOX991RKyhKN3F4BFuRLJiP5E9Lgn7nx/s1600/20151227_173058.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1gfl2w70IZUHYmI8W5gtz94misIdfigwFSN4m12yoihMrPXcWqnjsToUOI1fUqPgXAqaGB3fSFuJ-OsDemT1wklr51Sju451WYp78tT-tIFrxcOX991RKyhKN3F4BFuRLJiP5E9Lgn7nx/s640/20151227_173058.jpg" /> </a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Na placu Artystów często mamy do czynienia ze specyficzną sztuką, teraz znajduje się tam choinka, moim zdaniem piękna. Wyjątkowa. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIUgVHaCYgEhKw4Kzdmfvq-yKuH3eTcT-tcj2bWiYAkjUbf8axVZAhgmPbPcn0eM064VftCwJUaKwGmf3eP9HlDkXElX7c9LaCdv5SUwkCuTM-g6ILP6uRD-e2rpAfNBbmgvQumhpfqRy/s1600/20151227_172403.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIUgVHaCYgEhKw4Kzdmfvq-yKuH3eTcT-tcj2bWiYAkjUbf8axVZAhgmPbPcn0eM064VftCwJUaKwGmf3eP9HlDkXElX7c9LaCdv5SUwkCuTM-g6ILP6uRD-e2rpAfNBbmgvQumhpfqRy/s640/20151227_172403.jpg" /> </a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ciągle patrzymy na otaczający nas świat, ale czy naprawdę go widzimy? Tyle rzeczy, szczegółów nam umyka. Warto zatrzymać się i zobaczyć, że nie wszystko jest takie szare. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Monoo xxx</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-56371938186477316692015-12-25T22:19:00.001+01:002015-12-25T22:22:05.020+01:00Święta święta..<div style="text-align: justify;">
Jak wiadomo w święta bardzo szybko czas ucieka. Ale mam nadzieję, że jest to czas pełen uśmiechu i radości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj podczas wigilii nie obyło się bez "małego wypadku", otóż w starciu choinka vs. dwa koty i dziecko, choinka przegrywa. :D na szczęście nie było dużych strat w bombkach. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
Pod choinką znalazło się nawet kilka prezentów dla mnie, kalkulator naukowy to wymarzony prezent dla przyszłego inżyniera a "Zaczarowany las" pozwoli mi odetchnąć od uczelni. Oczywiście dzisiaj musiałam wypróbować kredki :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieSLOd9j-EJneww5dzxdNEBp5yQNpCtbx2OwflqnvC7VYyRLzgsKJIwCUymQPydPeNDlssYo29YNxzne96MGd3m3L1EfzJp5qRYCOJwO-2Q_wZic17OJNr0ga6pc4iwujNLsOV3XQBNl3E/s1600/20151225_221040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieSLOd9j-EJneww5dzxdNEBp5yQNpCtbx2OwflqnvC7VYyRLzgsKJIwCUymQPydPeNDlssYo29YNxzne96MGd3m3L1EfzJp5qRYCOJwO-2Q_wZic17OJNr0ga6pc4iwujNLsOV3XQBNl3E/s640/20151225_221040.jpg" /></a></div>
Jak na taką dłuuugą przerwę w malowaniu moim zdaniem wygląda dobrze :)<br />
<br />
Wracając do wigilii. Czy u Was też wigilia skończyła się na oglądaniu Kevina? Czy jest osoba, która potrafi powiedzieć ile razy go oglądała? Ja często nie oglądam go w całości, ale nie mam pojęcia ile razy to już było :D<br />
<br />
Najedzona i odprężona Monoo xxx</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-16976791547515231182015-12-23T12:15:00.004+01:002015-12-23T12:15:48.712+01:00Podaruj radość<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Czym jest radość? Czy radość sprawiają prezenty? Czy może osoby, które dają nam prezenty? A może nie potrzebujemy prezentów tylko osoby które kochamy?</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Okres świąteczny kojarzy się z radością i upominkami i ciepłem rodzinnym. Dla mnie to wyjątkowe święta, które spędzę z rodziną.. Ale to je moja rodzina.. nie jestem powiązana z tymi ludźmi więzami krwi. Ale czy to ważne. Czasem "obcym" ludziom bardziej zależy niż własnej rodzinie... </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Ważne, że w końcu czuje magię świąt. :)</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Ale czy zmieniając swoje życie, przeprowadzając się, zmieniając otoczenie, można zmienić rodzinę? </div>
<div dir="ltr">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio moje miasto odwiedziła ciężarówka Coca-Coli </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sam widok dużej świecącej czerwonej ciężarówki z powoduje uśmiech na twarzy.. Nie tylko dzieci. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO49L-hiT_Q6Fbh_-N5fGYPPFj3g22ZHZxaDH38ME_E8eunkCl6ZQQr3yRIqfuf3ioAyMYzs9x7KuTPcPepLE0J5iUODM1kV-WvLqfEYLOKfQQWdmCmHdy_7P2HJ5zOzpUUoFj7792i-y7/s1600/20151223_120528.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO49L-hiT_Q6Fbh_-N5fGYPPFj3g22ZHZxaDH38ME_E8eunkCl6ZQQr3yRIqfuf3ioAyMYzs9x7KuTPcPepLE0J5iUODM1kV-WvLqfEYLOKfQQWdmCmHdy_7P2HJ5zOzpUUoFj7792i-y7/s320/20151223_120528.jpg" width="180" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Z okazji świąt życzę Wam abyście na zawsze pozostali sobą. :*</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Pełna nadziei i radości Monoo</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-88576055282444795402015-12-16T21:11:00.000+01:002015-12-16T21:11:30.932+01:00"Twój dziennik" moje życie w kalendarzu :)<div dir="ltr">
Wczoraj od mojego chłopaka dostałam książkę pani Reginy Brett. "Twój dziennik", myślę, że dobrym pomysłem będzie zapisywanie tam swoich przemyśleń a potem dzieleniem się nimi tutaj z wami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1BRDLWmNptHvZzLSiVU_NhtpuJLaMa6HzZ1YwhVq521eb2dVajhH83Au-nB6xDvxiSnZ9TBuh4Udb8ec8k69pF3wG1U-kzhlbIHTOeJEM9Ue1-shtMY1q2HeeNmQb2626-VJiBxVmu3L7/s1600/20151216_122558.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1BRDLWmNptHvZzLSiVU_NhtpuJLaMa6HzZ1YwhVq521eb2dVajhH83Au-nB6xDvxiSnZ9TBuh4Udb8ec8k69pF3wG1U-kzhlbIHTOeJEM9Ue1-shtMY1q2HeeNmQb2626-VJiBxVmu3L7/s640/20151216_122558.jpg" /></a></div>
<div dir="ltr">
Zacznę pisać w nim od nowego roku, choć ten kalendarz nie ma określonego roku :D nigdy się nie przeterminuje :)<br />
<br /></div>
<div dir="ltr">
Pierwsza storna już czeka. :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgF0IbroUwnl7hxS_QMsfLKVYYGH0JSvSB-3gBExnNXWAG1RM9QHS0ZvRQf0PNs6gr4fhZm-bP7Ie0r1YEc5ByIC9AC6r_fLdbEG7IIyO86lOF2dPhs_jUdITDgDTB4HQfChOdxFHb06Z3/s1600/20151216_123801.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgF0IbroUwnl7hxS_QMsfLKVYYGH0JSvSB-3gBExnNXWAG1RM9QHS0ZvRQf0PNs6gr4fhZm-bP7Ie0r1YEc5ByIC9AC6r_fLdbEG7IIyO86lOF2dPhs_jUdITDgDTB4HQfChOdxFHb06Z3/s640/20151216_123801.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div dir="ltr">
Myślę, że nigdy nie jest za późno na prowadzenie dziennika a z dodatkowymi inspiracjami z pewnością. Warto utrwalać pamięć o tym co dobre, a przecież teraz zaczęłam <u>TEN </u>dobry czas w życiu.</div>
<div dir="ltr">
XXX Monoo</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-60460422949227227642015-12-05T14:05:00.003+01:002015-12-05T14:05:37.658+01:00Sztuka zwana życiem.<br />
<div style="text-align: justify;">
Cóż mogę powiedzieć o swoim życiu.. Ludzie patrząc na mnie widzą zawsze uśmiechniętą, pełną energii dziewczynę której wszystko się udaje. Ale czy tak naprawdę jest? Każdy z nas ma na sobie maskę, odgrywa rolę której sam jest reżyserem, ukazując sztukę zwaną życiem. Część mnie naprawdę jest tą radosną dziewczyną, ale zawsze gdzieś w mojej głowie przewijają się te złe myśli. Można pomyśleć jakie problemy może mieć dwudziestoletnia dziewczyna. Uwierzcie może.<br />
Opowiem wam moją historię, dzięki której może ktoś stanie się silniejszy. Wszystko zaczęło się 25 maja 1995 roku kiedy to na świat przyszłam ja, urodziłam się w pełnej miłości rodzinie ale około sześciu lat później moja mama usłyszała "wyrok śmierci" - rak. Była bardzo silną kobietą, przeszła siedem operacji i nigdy nie traciła nadziei, że uda jej się pokonać chorobę, niestety, walkę przegrała. Ostatnie słowa jakie wypowiedziała gdy zabierało ją pogotowie to "na razie". I tak w wieku ośmiu lat został mi tylko tata, który był pochłonięty pracą, siostra, która wtedy miała zaledwie jedenaście lat i babcia. Rok później tata zaczął się umawiać z różnymi kobietami. Bardzo dobrze, że nie chce być sam ale czemu ona? Poznał panią B. z bogatą historią. Owa pani była na odwyku alkoholowym. jej ojciec siedział w więzieniu, ma dwójkę dzieci, pierwsze uradziła w wieku 17 lat. oczywiście każde dziecko ma innego ojca. Na pierwszym spotkaniu powiedziała mi, że mnie nienawidzi i mnie zniszczy. Jak tak można powiedzieć dziecku? Po roku znajomości z tatą wprowadziła się do nas, a co za tym idąc za namową pani B. tata wyrzucił babcię z domu, i w tym momencie zaczęło się piekło. Musiałam zajmować się domem, sama sobie gotować, byłam tylko ja i siostra. Ona nie ułatwiała życia, chusteczki w praniu, śmieci w butach, rzeczy które znikały, szpilki powbijane z oczy na zdjęciach. Tata zawsze był po jej stronie. Starałam się z nią rozmawiać, tworzyć ciepłą atmosferę w domu, ale skończyły się moje staranie gdy wyrzuciła mnie z domu, miałam wtedy chyba 14 lat, pojechałam do babci. Tata nawet nie zauważył, że mnie nie ma od dwóch dni. Wróciłam do domu, bo to mój "dom" i od tego czasu nie odezwałam się do niej słowem. Lata mijały, ona wymyślała nowe sposoby na utrudnianie życia, z tatą rozmawiałam tylko jak jej nie było. Moim jedynym marzeniem było uciec z domu którego nie można nazwać domem. Wigilii nie spędzaliśmy razem, ponieważ tata wyjeżdżał sobie w góry nie pamiętając o córkach. Bywało ciężko, do tego jeszcze moje bóle brzucha przez które mdlałam. Jeździłam z babcią od lekarza do lekarza, a tata uważał, że udaję. Przekonał się, że jednak coś się dzieje jak trafiłam do szpitala. Pięć lat temu gdy tata kroił arbuza zobaczyłam u niego obrączkę. Wiedział, że jestem przeciwna ślubowi. Ale najbardziej zabolało mnie to, że nawet własnym córkom nie potrafił powiedzieć. I dowiedziałam się po fakcie, przez przypadek. Trzy lata temu poznałam mojego chłopaka, który od pani B. usłyszał, że jestem psychicznie chora i żeby mnie lepiej zostawił. Tata i tym razem stwierdził, że nie słyszał tej sytuacji, wiec się w to nie miesza. Na chwilę obecną wyprowadziłam się, lecz została tam siostra. Ale zawsze to ja, byłam ta gorsza, to mnie trzeba było wyeliminować. Po wyprowadzce tata zobaczył dopiero pustkę, telefon który nigdy nie dzwonił zaczął dzwonić. Wyprowadzka była pod przykrywką studiów, lecz nawet tata wiedział że chciałam uciec z miejsca który powinien nazywać się domem. Mój kąt w wielkim domu czeka na mnie, ale czy chcę tam wrócić, nie sądzę. Czasem ciężko było się podnieść z łóżka, czasem chodziło się głodnym, czasem płakało się całą noc. Moja wyprowadzka nauczyła tatę, że to na córki może liczyć, dopiero teraz zauważył, że to ja wiozłam go do szpitala, pytałam jak się czuje, sprzątałam, wspierałam a nie krzyczałam jak pani B. której zawsze było i jest za mało pieniędzy.<br />
W moim życiu dużo się wydarzyło, starałam się być twarda, ale przez ile lat można być twardą? Mam nadzieję, że najgorszy okres w moim życiu przeminął. Ludzie których spotykam na uczelni sądzą, że moje życie jest cudowne, wynajmuje mieszkanie blisko uczelni, zalicza przedmioty bez problemów, zawsze radosna. A jak jest naprawdę? Zniszczona psychika, ogrom pracy i przygotowań. A skąd biorę siłę na uśmiech? Wierzę, że będzie dobrze, i wiem, że spotkałam ludzi, których kocham i dla których warto żyć.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8576703055910575183.post-22850509454043631162015-11-26T19:53:00.000+01:002015-11-26T22:59:25.183+01:00Przemyślenia zwykłego śmiertelnika. #studia<div style="text-align: justify;">
Czy życie musi się ograniczać tylko do uczelni? Czy w życiu będzie łatwiej mając tytuł inżyniera? Nie wiem. Studia odgrywają w moim życiu ważną rolę, dużo dla nich poświęcam, tylko rodzi się pytanie czy warto. Czy trzy literki przed nazwiskiem zagwarantują dobrą pracę? Jaka jest definicja "dobrej pracy"? Dobra praca to dobre zarobki, czy może miła atmosfera? A może tak nie opuszczać uczelni? Całe życie opiera się na szkole, nie pamiętam czasu gdy byłam wolna od szkoły. Nawet w wakacje przewija się myśl, że kiedyś się skończy ten wolny czas i powróci szkoła. Co będzie gdy stanę się "dorosła" i będę musiała opuścić mury uczelni? Może warto założyć firmę? Ale skąd wziąć na to środki? Czy ludzie zaufają młodemu człowiekowi bez doświadczenia? Czy ktoś zaufa kobiecie na budowie? Głupie stereotypy, lecz niestety istnieją. Rodzi się pytanie czy młoda, drobna kobieta podoła, bez doświadczenia w środowisku o którym będzie się uczyć pięć lat? Czy warto się starać, poświęcać czas, dużo czasu, by kształcić się w zawodzie? Zawodzie który gwarantuje zarobki, ale za jaką cenę? Ktoś zrobi fuszerkę, a ja zapłacę grube pieniądze lub stracę wolność. Czy jestem gotowa na taką odpowiedzialność? Jeśli nie, to po co się męczyć? A może nie nadaję się do niczego innego? Może nie nadaję się do niczego? Jak nie studiować to co robić? Pracować, ale gdzie? Czas zakończyć rozważania, dowiem się wszystkiego za kilka lat, na dzień dzisiejszy wiem, że studia dają ważną rzecz. Oprócz sfery zawodowej istnieje coś takiego jak życie prywatne. Może i studia nie poprawią komfortu mojego życia ale dzięki nim poznałam ludzi którzy zostaną na zawsze.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17457688957267762055noreply@blogger.com0